NA SYGNALE || 29-latek z Pisza nie tylko nie zatrzymał się do kontroli drogowej, ale i... na widok oznakowanego radiowozu wcisnął "gaz do dechy". Policjanci ruszyli w pościg. Prawie jak w kultowych "Szybkich i wściekłych". Tyle tylko, że w tym przypadku wszystko rozgrywało się na poważnie. Było więc dużo bardziej niebezpiecznie.
↧