— Gdy łańcuch spadł po raz trzeci, łzy popłynęły mi po policzkach — mówi Anna Bienasz-Lechowicz, która 5 sierpnia w Gdyni sięgnęła "tylko" po brąz w kolejnej imprezie spod szyldu słynnego Ironmana. Z "Żelazną Damą" z Kętrzyna rozmawiamy m.in. o problemach, które dopadły ją na trasie, o zbliżających się mistrzostwach w RPA i na Hawajach, a także o... filmie dokumentalnym, który właśnie powstaje na bazie jej niesamowitej historii.
↧