— Na ostatnich kilometrach każdy krok przynosił przeszywający ból. Jakby ktoś zgniatał mi stopę w imadle — wspomina Anna Bienasz-Lechowicz z Kętrzyna. "Żelazna Dama", jedna z najlepszych triathlonistek w kraju, świetnie zaprezentowała Polskę w RPA, a następnie wyruszyła walczyć w światowym finale Iron Man na Hawajach. Do pokonania miała 3,8 km wpław, 180 km rowerem, a następnie maraton (ponad 42 km). Zajęła 17. miejsce.
↧