ROZMOWA || — Trzeba umieć wyłowić z tłumu takich zawodników, którzy mają dwie szczególne cechy: dar wielkiego talentu i dar systematycznej pracy — mówi Piotr Luczek. Jeden z najbardziej doświadczonych trenerów boksu w naszym regionie nie uznaje fuszerki na sali treningowej. Szczerością "do bólu" chroni jednak swych podopiecznych przed bolesną weryfikacją w ringu. Bywa dla nich jak "drugi ojciec", który jest w stanie poświęcić nawet... swe hodowane od 1978 roku wąsy.
↧